Od kilku lat już, gdy tylko wyczuję w powietrzu zbliżającą się jesień dostaje poplątania zmysłów. Przejawia się ono zakupem niezliczonej ilości wełny. Przy czym muszę zaznaczyć, że nie posiadam wybitnych umiejętności w operowaniu drutami czy szydełkiem :) Mimo tego nałogowo gromadzę wełnę :) Póki co wiekopomnych dzieł z niej nie stworzyłam, za to jest ona wdzięcznym obiektem do fotografii :) więc kupuję dalej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz