Ogarnął mnie ostatnio jakiś taki nieuzasadniony optymizm, który zagnał mnie do maszyny. I o dziwo coś z tego wyszło :) Moje umiejętności krawieckie nie stoją na zbyt wysokim poziomie, ale coś tam uszyć umiem :) Dlatego też bardzo cieszą mnie małe szyciowe sukcesy, a takowym jest właśnie sukienka ochrzczona mianem " świąteczna". Nawet jak będzie minus dziesięć ja i tak ją założę w święta, bo nastraja mnie mega optymistycznie :) pewnie za sprawą tej energetycznej zieleni :)
A Wam jak się podoba ?
Ściskam Karolina :)
wow w moim kolorze rewelacja ... jakby kiedys ci sie znudziła ja ją przygarne ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńszukam twojego meila ale znalesc nie moge mogłabyś mi napisac na mojego pupuncia@gmail.com
UsuńŚwietne kolory, aż robi sie optymistycznie i wiosennie.
OdpowiedzUsuńwłaśnie to czuję jak na nią patrzę :)
Usuńoj mnie tez by nastroiła baaardzo optymistycznie. świetna robota!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚliczna - kolory i krój bardzo mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka, ślicznie szyjesz!!!!!! i jaka projektantka z Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Projektowanie idzie mi lepiej niż wykonanie :)
Usuńuwielbiam takie sukienki!!!piekna jest! pozdrawiam i podziwiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna - myślę, że teraz to ją ponosisz przy pięknej pogodzie!
OdpowiedzUsuńdziękuję, mam taką nadzieję :)
Usuń