Moja monotematyczność mnie dobija. W tajemniczy sposób wyparowały mi z głowy wszelkie logiczne myśli i "pozadzieciowe" pomysły. Nawet chęć do działania z dnia na dzień się zmniejsza. A pogoda też nie rozpieszcza. A już weekend spędzony w szpitalu był chyba przysłowiowym gwoździem do trumny mojej kreatywności. Dlatego cieszę się, że większość rzeczy do pokoju Franka udało mi się dokończyć już jakiś czas temu :) Może gdy wreszcie zza deszczowych chmur wyjrzy słońce i ja nabiorę energii do działania? Oby :)
uściski Karolina :)
To chyba przesłanie od naszej mamy, żeby pierwszą literką jaką Franek pozna była literka "f"? Wstydź się. No Fstydź się. :D
OdpowiedzUsuń:) bardzo śmieszne :) on już zna wszystkie literki :)
UsuńMam nadzieję, że ten pobyt w szpitalu to nic poważnego :)
OdpowiedzUsuńDziałaj Mamusiu działaj, chociaż teraz pogoda nie nastraja - u nas pada deszcz ze śniegiem :)
Na szczęście okazało się, że nic poważnego :) U mnie tylko zimno i póki co nic nie pada .
Usuń