Za około 7 tygodni Franek będzie już z nami, choć tak naprawdę ja
już nie mogę się doczekać. Z tego względu wszystko kręci się wokół jego
malutkiej osoby. I choć na razie tylko niemiłosiernie wypycha mój
brzuch, już niemal wszystko co robimy podporządkowane jest właśnie jemu
:) Każdy kolejny blogowy wpis pokazuje kolejne rzeczy które powstały z
myślą o moim synku (o rany zrobiłam się naprawdę monotematyczna!!!) i
nie pocieszę Was dzisiaj będzie tak samo :)
Malunek na
ścianie powstał już dwa miesiące temu, gdy jeszcze mogłam samodzielnie
wgramolić się na drabinę. A powiem szczerze, że był to nie lada wyczyn.
Cała koncepcja bardzo długo nabierała kształtów i kolorów, ale w
rezultacie myślę, że wyszło mi coś unikalnego i kiedyś mój synek doceni
ten wysiłek :)
Póki co Franek będzie dzielił pokój z nami,
ale gdy podrośnie będzie to tylko jego przestrzeń, choć w tej chwili i
tak pokój jest już urządzony pod niego :)
A Wam jak się podoba dekoracja Franiowego pokoju? :)
Uściski Karolina :)
My na razie też będziemy dzielić pokój z Małą :) To zaczynamy odliczanie razem - mi zostało 20 dni do porodu (podobno :D).
OdpowiedzUsuńSuper malunek!
Ale masz dobrze! ja nie wiem jak przetrwam te 7 tygodni :)
UsuńDziękuję :)
Przetrwasz, każdy musi :))
UsuńA jak tam wyprawka skompletowana? :)
Jakoś muszę :) A wyprawka dopiero mniej więcej w połowie, jakoś ostatnio nie mam głowy do tego, a właściwie to do niczego :)
UsuńJa np mogłabym całymi dniami leżeć na przemian ze spaniem :D
UsuńTeraz dobrze, że wszystko można dostać od ręki to nie trzeba kupować z wyprzedzeniem, u nas pozostał zakup wózka, nie za tani interes niestety... I w końcu spakowałam torbę do szpitala, sukces! :)
Nam, a właściwe Frankowi wózek kupili teściowie więc w sumie największy wydatek nas ominął. Choć mnie i tak najbardziej przeraża zakup całej masy różnych drobiazgów i póki co jeszcze próbuję się od tego wymigać :)
UsuńCzyli mamy podobne terminy? Bo my też już odliczamy i zaczynamy prawie 33 tydzień :) No a spanie - jakoś daję radę...głównie na lewym boku, półboku lub plecach...czasem Zocha mnie obudzi jak kopnie czasem się wierci...ale zazwyczaj jest grzeczna...u nas też już wielkie przygotowania i prawie wszystko kupione - zostało zamówić łóżeczko :)
OdpowiedzUsuńnam brakuje materacyka i całej masy drobiazgów. Ale termin mamy na 28 grudnia więc powinniśmy dać radę :)
UsuńNo my mamy na 2-3 stycznia więc różnie to bywa :) Ja mogę wcześniej a Ty później :D
Usuńszczerze mówiąc wolałabym wcześniej :) Mam nadzieję, że mój synek się pospieszy i przyjdzie na świat przed Świętami :)
UsuńOzdoba ściany super, głowa do góry będzie dobrze, a później już tylko z górki mama dorosłych dzieci ,ale jeszcze nie babcia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję :) no właśnie mam nadzieję, że później będzie choć trochę lżej :)
UsuńGratuluję Franka w brzuszku i życzę szczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńKocury przecudne. Mojej Kaśce bardzo by się podobały. Karolinko masz talent :) chylę czoła, ja nawet bym nie pomyślała że mogłabym coś takiego stworzyć.
Trzymaj się cieplutko Marta
Dziękuję :) tez uwielbiam kocurki dlatego nie mogło ich zabraknąć u Frania w pokoju :) mam nadzieję, że on także pokocha koty :)
UsuńPowiem jedno - CUDO
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńDekoracja ściany jest rewelacyjna !!! Fantastyczny pomysł i wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie wiem tylko jak Franiowi wytłumaczysz,że kot siedzi tyłem do gniazdka z ptaszkami. Że niby już je zjadł?:)
OdpowiedzUsuńdobre pytanie, na szczęście mam jeszcze mnóstwo czasu żeby zastanowić się nad odpowiedzią :)
UsuńBardzo oryginalny rysunek. Świetna kolorystyka. Idealnie komponujesz kolorki.
OdpowiedzUsuń