piątek, 24 października 2014

Spacer

Zero mobilizacji i tyleż samo motywacji do działania. Innymi słowy kompletna stagnacja. Codziennie tylko kaszki, zupki, kupki i tak w kółko. Nie wiem jakim cudem inne mamy maja czas i pomysły na inne działanie niż okołodzieciowe. Ja może pomysły i mam, ale za to czasu i motywacji kompletnie brak. No niech będzie że wieczorami robię sweter na drutach, chociaż w tym tempie nie skończę przed Wielkanocą! Tylko jak mam robić cokolwiek z małym glonojadem pchajacym się na ręce albo wiszącym przy nodze!?
Chwili względnego spokoju mogę zaznać jedynie na spacerze. Wiem ze za parę lat będę tęsknić za tym czasem gdy Franek był malutki, ale chwilowo mam dość. Padam na twarz, nie czuję się sobą tylko jakąś kosmitką. Każdy dzień jest taki sam i na przemian to ciągnie się w nieskończoność, to umyka jak mrugnięcie okiem. 
Kocham mojego syna nad życie, ale jakby tak ktoś dał mi choć pół dnia wolnego, proszę.
Ściskamy Karolina i Franek

3 komentarze:

  1. No właśnie:) i ja się dziwię jak inne mamy to robią, że mają tak dużo czasu na tworzenie. Ja mam bardzo absorbującą córkę a jak jest chwila to trzeba ugotować, posprzątać, poprasować etc. Więc jak? A przy tym też się staram celebrować każdą chwilę bo ten czas tak błyskawicznie mija. Dopiero chodziłam w ciąży a Jagoda ma już prawie pół roku. Jak dobrze Cię rozumiem...życzę tej choćby połowy dnia:) ściskamy z Jagodą również:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój syn ma niemal 10 miesięcy i po prostu wszędzie go pełno. Na krok się nie mogę ruszyć bo zaraz (często z wrzaskiem) podąża za mną :)

    OdpowiedzUsuń