mam dosłownie we wszystkim. Miałam być na bieżąco, mobilizować się do regularnego dodawania wpisów, broń Boże nie codziennie, ale choć raz na tydzień, a tu co, a figa. Od ponad dwóch miesięcy piękne nic. Już nie raz przyznawałam szczerze i ze wstydem, że jestem leniem, ale teraz to już naprawdę przegięłam. Syn już niemal dorosły, bo za dwa tygodnie kończy pól roku, więc nie ma dla matki usprawiedliwienia :) Albo może za słabo trzymaliście za mnie kciuki ?! więc może jednak mam usprawiedliwienie :)
A tak na serio to jedyne co mi świetnie się udało to wyhodowanie avocado rośnie jak na sterydach, ma już chyba z pół metra albo więcej :) A, no i syn mi też nieźle rośnie :) nawet lepiej niż avocado :) oto dowód :)
prawda, że całkiem spore stopiszcza ? :)
Świetnie rozumiem bo też mam zaległości. Nie mam kiedy szydełkować ani wstawiać wpisów a inne blogi odwiedzam za pomocą telefonu podczas karmienia:):)
OdpowiedzUsuńSynek, widać duży:) a avocado też już dawno miałam sobie zasadzić ale jakoś nie mogę się zmobilizować.
no właśnie u mnioe tez najtrudniej jest z mobilizacją do czegokolwiek :) bo planów nie brakuje :)
UsuńDuży duży :) Mama porządnie go karmi hehe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam no i życzę żeby w końcu czas się znalazł- jak nie na bloga to chociaż na inne przyjemności :)
dzięki :)
Usuń